Reklama zewnętrzna

 
Jest atrakcyjna, bezpośrednia i prosta. Bazuje na nieskomplikowanym, symbolicznym przekazie, chwytliwym przedstawieniu produktu. Umożliwia częsty kontakt użytkownika z nośnikami rozmieszczonymi w przestrzeni publicznej, dlatego jest wciąż chętnie stosowana. Jej popularności nie zdołały zachwiać negatywne opinie ani batalia o miejski krajobraz, która szeroką falą rozlała się wśród społeczeństwa.

Co więcej, wartość rynku reklamy zewnętrznej w Polsce rośnie i choć połowa rodaków sprzeciwia się samowoli architektonicznej w ich otoczeniu, to jednak ponad ¾ badanych przez TNS Polska zdecydowałoby się zamieścić taki nośnik na swoim domu, jeśli wiązałoby się to z wynagrodzeniem. A zatem ocena sektora OOH (Out of Home) nie jest jednoznaczna, a eksperci wieszczą dalszy jego rozwój.

Wszyscy, którzy zapowiadali rychły koniec reklamy zewnętrznej, muszą posypać głowę popiołem, bo najwyraźniej nie mieli racji. W europejskich metropoliach w miejski krajobraz wrosły już citylighty umieszczane na ekranach LED. U nas na takie innowacje jeszcze za wcześnie, ale o prawdziwym sukcesie reklamy zewnętrznej nie decyduje przecież najnowsza technologia, a przede wszystkim kreatywność twórców. Przekaz ma zaciekawiać, bawić, inspirować albo angażować, skłaniać do interakcji. To jedno z największych wyzwań stojących przed sektorem OOH.

Negatywne emocje związane z reklamą w przestrzeni publicznej są wynikiem niefrasobliwości, pełnej swobody sponsorów i braku regulacji prawnych ze strony władz. Przekaz brzydki, natarczywy, natrętny irytuje i nuży.

A przecież reklama zewnętrzna może dobrze komponować się z otoczeniem, zachwycać kreatywnymi rozwiązaniami, być elementem sztuki ulicznej. Może też dodawać uroku mniej atrakcyjnym ulicom, smutnym skwerom, kolorytu szarej przestrzeni miasta. Zamiast obezwładniać odbiorcę pstrokacizną i natłokiem, powinna urzekać nietuzinkową formą, unikalnością.

Jak stworzyć reklamę, która dotrze do odbiorcy, ale go nie odstraszy? Warto zaufać profesjonalistom, czyli tym, którzy branżę znają od podszewki, wcześniej realizowali różne podobne zlecenia, są doświadczeni, a jednocześnie pełni zaangażowania i świeżych pomysłów. Jak ich znaleźć? Najlepiej przy ul. Fantastycznej 8/1a w Lublinie.